Łowią dusze na piękno
Data rozpoczęcia: 2024-09-22
Data zakonczenia:
- Święty Filip mawiał, że dyrygowanie muzyką służy do łowienia dusz. Muzyką otwierał serca ludzi - opowiadał w piątek, 20 września ks. Jakub Przybylski, dyrektor XIX Festiwalu Muzyki Oratoryjnej MUSICA SACROMONTANA w Gostyniu. Festiwal będzie łowił w tym roku 28 i 29 września oraz 5 i 6 października. To trzeba usłyszeć.
Ksiądz Przybylski i Leszek Jankowski, który z nim ramię w ramię od dwudziestu lat pracuje nad promagowaniem gostyńskiego fenomenu muzycznego porwali opowieścią o założycielu zgromadzenia filipinów, świętym Filipie, niezwykłości muzyki tworzonej w klasztorze pod Gostyniem i o festiwalu, który już w przyszłym roku będzie świętował dwudziestą edycję.
- W Rzymie był ogromny, gigantyczny ruch muzyczny przy kościele Santa Maria in Vallicella, gdzie co tydzień powstawała nowa kompozycja, nowe oratorium - czyli ważne treści przekazywane muzyką. Taka jest istota muzyki oratoryjnej - wyjaśniał dyrektor festiwalu. Filipini na poważnie działać w Polsce zaczęli w 1668 roku i wtedy też zaczęły przy ich zgromadzeniach powstawać orkiestry. Ta w Gostyniu była - jak dziś widzimy - na najwyższym, światowym poziomie. Zachowało się tam po dziś dzień ponad dwieście utworów tej orkiestry (było ich ponad 2 tysiące). Najlepsze kompozycje stworzył Józef Zeidler. Był starszy od Mozarta o 9 lat i tworzył w klasztorze na prowincji dzieła godne Rzymskiej bazyliki.
- Nie znaliśmy się na tym. Nie wiedzieliśmy, czy to jest coś wartego uwagi - opowiadał o początkach festiwalu ksiądz dyrektor. - Wysłaliśmy muzykę do akademii muzycznej w Warszawie, w Katowicach, w Lublinie i wielu innych miastach. Natychmiast przyszły listy od profesorów: Panowie, macie złoto muzyczne w rękach! To jest wielki skarb! Wielkie odkrycie! I to dodało nam animuszu, aby ten festiwal realizować.
Co roku na festiwalu premierę ma kolejny utwór Józefa Zeidlera. Nie jest to proste, bo zapis muzyki jest daleko inny od współczesnego a część notatek jest nieczytelna, lub niepełna. Przygotowanie utworu do wykonania przez orkiestrę i śpiewaków wymaga wielu miesięcy mrówczej, a wręcz detektywistycznej pracy muzykologów. Koncert i nagranie wieńczą dzieło. To creme de la creme festiwalu. Są jednak i inne koncerty.
W tym roku 28 września koncert pt. ,,Dotyk Anioła’’ dadzą muzycy z Kijowa. Bedzie to premiera utworów dedykowanych walczącemu Mariupolowi. 29 września porwie festiwalowych gości ,,Mesjasz’’ Haendla (fragmenty), 5 października czeka ich ,,Hiszpańska noc’’ z pierwszą w historii transkrypcją utworów Zeidlera na gitarę (sic!), a 6 września - najważniejszy koncert - fragment zrekonstruowanej w tym roku mszy Józefa Zeidlera.
Na wszystkie koncerty - wstęp wolny!
(AL)